Pięć dni do góry i nocny atak szczytowy, magiczne chwile gdy słońce wschodzi, a na krawędzi krateru widać już ten wymarzony punkt - Uhuru Peak. Już niedaleko, mijamy lśniące swą bielą lodowce, aż - Kilimandżaro jest nasze! Teraz czas na radość i wzruszenie, a w pamięci zapisują się chwile, które pozostaną na zawsze.
Grupa zdobywców Kilimandżaro w sobotni poranek stanęła na szczycie. Gratulujemy wszystkim uczestnikom!